Dynamo vs Karłowice 1:2 (0:2) Relacja...
...O tym że będzie to ciekawa konfrontacja dowiedzieliśmy się w momencie otrzymania terminarza. 11 Listopada Święto Narodowe a przeciwnik w składzie którego znajdują się przybysze z ukrainy. A że ich jakość sportową poznaliśmy w przedsezonowym sparingu wiadome było że będzie ciekawie i na murawie i na trybunach...PROJEKT - Przygotowania oprawy tym razem wspólnie podjęli się Znani Sprawcy i Młodzi Ultras Karłowice. Projekt mógł być tylko jeden - musiał się odnosić do daty 11 Listopada na którym nie zabrakło odniesień do aktualnej sytuacji imigracyjnej w europie a co za tym zagrożeniem które powoli zbliża się do Polski. Walka w obronie Niepodległości którą zniszczyć Nam chce UE i niedopuszczenie do zalania Polski przez obcych kulturowo imigrantów, którzy coraz głośniej mówią że nie chodzi im o ucieczkę przed wojną a powolne zalanie europy religią islamu, to najważniejsze rzeczy które czekają Naród Polski w najbliższym czasie...SZKIC - czasu na malowanie oprawy było na tyle dużo, że w końcu był malowany na ostatnią chwile. Szkic powstał na 5 dni przed meczem a malowanie odbywało się na 3 dni przed...MALOWANIE - odbywało się w katakumbach Naszego osiedla tuż przed meczem z Galacticos. Nie obyło się bez zainteresowania mieszkańców, gdyż zapach świeżej farby unosił się nie tylko w katakumbach ale i wyższych partiach leciwego już Karłowickiego dziesięciopiętrowca. Z racji małej ilości czasu nie do końca było wiadomo czy oprawa zdąży wyschnąć i się nie po skleja. Na szczęście dzień przed meczem z Dynamem okazało się że wszystko jest w jak najlepszym porządku...MOBILIZACJA - niestety odbyła się tylko po stronie Karłowic. Po cichu każdy myślał że na mecz zmobilizują się kibice Dynama, niestety bardzo sie zawiedliśmy i na trybunach odbył się popis tylko jednego aktora. A mobilizacja okazała się zacna bo "Banda Karłowice" stawiła się w ok 50 osób. FC Stabłowice przybył w liczbie dwa razy większej niż zawsze. Obecne były nawet Laskowice...FC Jelcz Laskowice o ile można nazwać osoby z tego miasteczka Naszym FC :-)...WYJAZD - wyjątkowo był fatalnie skoordynowany i można powiedzieć że każdy docierał sam, a historia już nie raz pokazała że potrafimy podróżować w kolumnach, które wyglądają niezwykle efektownie przy takiej ilości kibiców...OPRAWA - Niestety nie do końca wyszła tak jak była zaplanowana. Osoba decyzyjna za szybko dała znać sygnał do odpalenia rac i ich efekt popsuł dym świec dymnych które w barwach białej i czerwonej towarzyszyły Nam chwile wcześniej podczas śpiewania Hymnu. Blisko 4 metrowy Orzeł w geście triumfu trzymał w swych szponach symbole pewnej mało pokojowej organizacji oraz symbol zjednoczonej europy, która bardziej dzieli niż łączy europejczyków. Do tego 16 metrowy transparent ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI okraszone cytatem z utworu pewnego zespołu - "...Walcz z wszystkim co niszczy Naszą Narodową więź,z wszystkim co obcej fladze dziś oddaje cześć"- komentarz zbędny. Wszystko tak jak wyżej napisane wyszło prawie dobrze, ale i tak mimo tego małego niedociągnięcia wszyscy byli zadowoleni. Po oprawie już bez orła transparent zawisł za jedną z bramek...PARALIŻ DYNAMA -MECZ . Jeden z lepszych w Naszym wykonaniu. Gospodarze byli tak zdziwieni tym co dzieje się na trybunach oraz tym że mecz był z powodu dymu na chwile przerwany że przez pierwsze 30 minut nie istnieli, co wykorzystali goście i strzelili dwie bramki. Kapitan Ameryka i Nasz nominalny napastnik zrobili to co do nich należy. Potem mecz był wyrównany i jak na poziom ligi bardzo dobry. Oba zespoły udowodniły że należa do ścisłej czołówki. W pierwszej połowie warte odnotowania jest to jak zawodnik Dynama mając na 6 metrze przed sobą jedynie ofiarnie interweniującego wślizgiem obrońce Karłowic, trafia w poprzeczkę a wystarczyło troszkę techniki i podcinka a'la Frankowski. Druga połowa również była ciekawa i wyrównana ale obiektywnie pisząc z lekką przewaga Dynama które za wszelką cenę chcieli odmienić losy meczu. I dlatego odnotowane będą tu jedynie trzy akcje Dynama. Najpierw słupek ratuje gości, potem ochrzczony jako "roben" zawodnik Dynama otrzymuje na 5 metrze piłkę i mając przed sobą jedynie bramkę, bo bramkarz Karłowic interweniował prze zawodniku dośrodkowującym, mając piłkę idealnie na głowie nie trafia w bramkę. No i na koniec zamieszanie w polu karnym Karłowic, nieudane wybicie piłki i w końcu gospodarzom udaje się wbić piłkę do bramki. Na Nasze szczęście był to jedyny raz jaki udał się Dynamowcom pokonac Naszego goalkipera...GŁOŚNY DOPING - był ale tylko czasami, tak to był rwany i nie wszyscy się do niego przyłączali. Troche lepiej było w końcówce meczu ale było to spowodowane emocjami. Nie wykorzystaliśmy potencjału z tego dnia co zauważył nawet niezależny obserwator telefonując i pytając jednego z Znanych Sprawców - "co tak cicho"...BŁĘKITNI - Pustków Wilczkowski zapowiedzieli się dzień wcześniej że przyjadą i przyjechali na chwilę. Jednym autem nie widzieli bramek Karłowic a przed przerwą się zawinęli. Tak więc jeśli mieli zebrać jakiś materiał przed niedzielnym meczem to będzie on bardzo ubogi...Emocje- pojawiły się w końcówce i to te niezdrowe, na szczęście tylko na boisku bo jedni chcieli doprowadzić do remisu a drudzy dowieźć zwycięstwo do końca meczu co doprowadziło do kilku zgrzytów i sędzia (dawno nie było w C klasie tak dobrego i niekontrowersyjnego sędziowania) musiał zawodników uspokajać żółtymi kartkami. Ze strony kibiców do gospodarzy leciała raczej szydera a oberwało się najbardziej zawodnikowi Dynama z numerem 3...ZŁO - zostało przypomniane ukraińskim zawodnikom wraz z końcowym gwizdkiem. I możliwe że właśnie głośne J.e.b.a.ć u.p.a i b.a.n.d.e.r.e spowodowało to że gracze Dynama nie mieli ochoty podziękować Karłowicom za mecz...Ale wyjebane na nich. Za to kopacze Karłowic cieszyli się w blasku zapodzianej niewykorzystanej racy z oprawy a właściwe świętowanie szybko przeniosło się na "ciemną stronę Karłowic" gdzie nie zabrakło piwa, śpiewów i ... wyciskania sztangi. 160 kg wyciśnięte przez Karłowiczanina mieszkającego obecnie w Jelczu-Laskowicach robiło wrażenie na wszystkich. A był na dopingu procentowym. Świętowanie awansu na 3 miejsce w tabeli zakończyło się wraz z wyruszeniem na Wrocławski Marsz Patriotów. Niestety tym razem udaliśmy sie na niego "tylko" w 15 osób. AVE NASZA BANDA
Komentarze