KARŁOWICE-Olimpic Dobkowice 7:3 (3:0) Relacja

KARŁOWICE-Olimpic Dobkowice 7:3 (3:0) Relacja

Wystarczyła chęć pojawienia się podstawowych graczy na meczu i od razu wynik wygląda tak jak powinien. Ale żeby nie było tak pięknie to podstawowych zawodników było tylko 11 + 2 rezerwowych. Gdzie byli pozostali? Tak tak Prezes jest na bahamach, singaporze haiti czy tam gdzieś ale reszta? Na szczęście obecni na meczu zawodnicy pokazali że dwie ostatnie porażki a zwłaszcza ta z Żakiem to były wypadki przy pracy.MECZ.Tym razem boisko które użyczamy od jednego z klubów nie było przygotowane do gry. Dlaczego? Niby nie wiedzieli że gramy ale jak trzeba było wyciągnąć kasę to wiedzieli do kogo się zgłosić. Kasę dostali o boisku zapomnieli. Na ich szczęście po interwencji Zi udało im się ogarnąć boisko do godz 11. No dokładnie 11 z minutami i tak mecz rozpoczął się z poślizgiem o studencki kwadrans.Pierwsza połowa jeszcze się nie rozpoczęła a gospodarze już prowadzili 1:0. Jeśli ktoś wie w jakim czasie została strzelona bramka niech się pochwali ale była to najszybciej zdobyta bramka w historii Karłowic. Ten gol szybko ustawił spotkanie i mimo nieśmiałych prób gości kolejne bramki strzelali gospodarze do tego nie wykorzystując rzutu karnego. Druga połowa była trochę ciekawsze bo wysokie prowadzenie sprawiło że obrona gospodarzy nie była już tak szczelna. Na szczęście na bramki gości, gospodarze szybko odpowiadali Dzięki temu zawodnicy rezerwowi z Dobkowic i ich Pani kierowniczka/kibicka oraz standardowa liczba kibiców gospodarzy mogła oglądać ciekawe 45 min. Tym razem Nasi kibice nie zapomnieli o wsparciu swoich kolegów z boiska dopingiem co nieukrywając trzeba przyznać na pewno pomogło w odniesieniu tego okazałego zwycięstwa. Gdy mecz już miał się skończyć w ostatniej akcji gospodarze przeprowadzili jeszcze jedna akcje która zakończyła się 7 bramką i sędzia mógł zakończyc mecz. Mimo kilku nerwowych decyzji sędziego który nie pozwalał "sędziować" zawodnikom, uczciwie trzeba przyznać że sędzia swoją pracę wykonał poprawnie.Po meczu niestety nie było czasu na świętowanie gdyż "kibice" lecha mieli niewiele czasu by udać się na al.Śląska. Kibice Śląska zresztą też.Następny mecz rozegramy 9 listopada o godz 14 na stadionie Polonii Wrocław na niskich łąkach. MUBK zapowiada że warto będzie pojawić się na tym meczu AVE

                                                                                                                                    "Romek"

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości