Karłowice vs Sparta II 7:3 (5:2)
Jurgen Klopp i jego beznadziejna Sparta. Jak zawsze szydercze trybuny tak nazwały trenera zespołu gości i nawet bluzę miał w barwach obecnego klubu niemieckiego szkoleniowca. Niestety był to Jurgen z najgorszych chwil Borussii Dortmund. Mecze ze Spartą zawsze były wyrównane i ciężkie i nawet mimo to że większość tych spotkań kończyło się Naszym zwycięstwem to były to zwycięstwa minimalne. I tak też miało być teraz bo na sołtysowice przyjechał vicelider który chciał atakować pozycje lidera. A Karłowice w tym sezonie grają w kratkę. SKŁAD. Tradycyjnie znów inny niż tydzień temu ale mamy to szczęście że w tym sezonie mamy kłopoty bogactwa. Było 15 chętnych do gry a z pierwszego składu wypadł na chwile przed meczem spóźnialski no ale kto późno przychodzi ten...wchodzi w drugiej połowie. Z komfortu nie przebierania się skorzystało dwóch starszych stażem zawodników, a dzięki wynikowi w drugiej połówce mogli po murawie biegać dwaj młodzieżowcy. Słowo o składzie gości. Jak się rozgrzewali to niektórzy twierdzili że Karłowice nie muszą wychodzić na boisko bo w strojach sparty grzało się 18 zawodników czyli mogli rozegrać spotkanie między sobą. No w tą ilość trzeba wliczyć Jurgena :-) MECZ. Przyjechał vicelider, strzelił bramkę chyba w 30 sek meczu i myślał że będzie "golenie frajerów" no i w sumie było tylko że golili gospodarze. Nie można zwalić wszystkiego co najgorsze na bramkarza gości ale zawodnicy w niebieskich strojach mimo niezłego wybiegania piłkarsko prezentowali się najgorzej w historii Naszych spotkań. Duma Karłowic szybko wyrównała a po chwili było ...już 3:1 dla gospodarzy. Niektórzy myśleli że emocje będą jeszcze w tym spotkaniu gdy goście z karnego strzelili kontaktową bramkę , ale wtedy przypomniał sobie jak bramki się strzela niejaki "naturalizowany z przymusu napastnik " - "D". I było 4:2 a potem 5:2 i spokój w przerwie. O tym że i Jurgen nie miał nosa do składu i że zawodnicy sparty grali fatalnie niech świadczy fakt dwóch zmian jeszcze w pierwszej połowie dokonanych przez Kloppa które niebyły wymuszone kontuzjami. Po przerwie wchodzili w/w spóźniony i młodzieżowcy a mimo to Karłowice podwyższyły wynik. I wtedy doszło do najmniej przyjemnego momentu tego dnia, mianowicie kontuzji i niestety chyba poważnej nabawił się Nasz bramkarz. Coś strzeliło coś chrupnęło w barku i nie mógł kontynuować gry. Zastąpił go...najmniejszy na boisku lewy obrońca "E". Najpierw z wolnego dostał kołnierz, potem trzy razy podrząd przepuścił piłkę pod brzuchem, potem obronił niegroźny strzał i tyle było z jego pracy. O puszczoną bramkę nikt nie ma pretensji bo cóż nie każdy dopchał się do kolejki po wzrost ale na nasze szczęście dopchał siędo kolejki po zawziętość i twardość na boisku bo jest to jeden z najlepszych obrońców tej ligi. Koniec końców gospodarze tego spotkania dorzucili jeszcze siódmą bramkę po której sędzia zakończył spotkanie. SĘDZIA. Poprawny czyli mocna czwórka. HUMOR. Było go dużo jak zawsze ale tym razem prowokował Jurgen. A już przesadził motywując wchodzących na drugą połowę swoich zawodników słowami "jesteście lepsi". No coż Jurgen to Jurgen poczucie humoru ma lub ma problemy ze wzrokiem. KIBICE. Goście przyjechali jedynie zawodnikami i sztabem szkoleniowym. A Banda Karłowice wystawiła 33 osobową reprezentacje a do 5 min nawet 36 osób. Zaskoczyli nieplanowaną oprawą pirotechniczną. Skąd posiadali owe "pyro" nie wnikajmy ale parę osób uspokoiło się jak dowiedziało się że nie wydali na nią ani grosika gdyż był to prezent. Aż dziw bierze że ktoś takie coś produkuje ale skoro znalazło się to w Naszych rękach to trzeba było odpalić i na wyjście piłkarzy odpalono kilka marnej jakości pochodni i rac ale dało to trochę dymu i poniosło kibiców do głośnego dopingu, który pojawiał się tego dnia często ale był niestety słabszy niż ten tydzień temu. Warto dodać że mecz oglądał zresztą już nie pierwszy raz najmłodszy z Nas czyli 8 miesięczny "M" zresztą syn "M".Za tydzień pauzujemy więc bramkarz ma czas by wrócić do pełni sił bo 25 października udajemy się na wyjazd do Dobkowic na mecz z tamtejszym Olimpiciem. AVE BANDA KARŁOWICE ps jest galeria z "pyroshow"
Komentarze